środa, 6 lutego 2013

A sio depresjo i spadku motywacji!

Od dłuższego czasu z kim bym nie rozmawiała to aura zdecydowanie na kobiety działa bardzo niekorzystnie.
Ja borykam się z totalnym spadkiem mocy i motywacji już od dłuższego czasu. Trafiają mi się dni przypływu energii, ale znajduje sobie tyle ciekawych zajęć,że na treningi jakoś brakuje czasu, lub jestem tak padnięta,że nie mam już siły nawet palcem w klawiaturę uderzyć. Stąd brak regularności w wpisach:)
Jak sobie pomyślę ile było we mnie zapału jeszcze kilka miesięcy temu to aż płakać mi się chce nad tą moja niemocą! Powtarzałam koleżankom,które nie mogły się nadziwić jak zmieniło się moje ciało, że trening to tylko 45min i w każdym dniu można bez problemu tyle wygospodarować. I co? No właśnie wymówkostwo i leniostwo się ten brak czasu u mnie nazywa. 
Mało tego codziennie wieczorem nastawiam budzik na wcześniejszą godzinę,żeby poćwiczyć zanim moja księżniczka się zbudzi i najnormalniej w świecie wyłączam budzik i idę dalej spać.
Żal mi samej siebie,że z osoby która zaraziła spore grono znajomych zdrowym trybem życia stałam się kanapowcem jedzącym co w rękę wpadnie. Mało tego znajome nadal ćwiczą i trzymają dietę a ja w totalnej rozsypce.
Jeśli na dniach się nie opamiętam to chyba wróci mój koszmar:


A przyznam szczerze,że wolała bym kierować się w innym kierunku:)

Liczę cały czas,że uda mi się wrócić na dobre tory...

1 komentarz:

  1. oj tak... przydałoby się przegnać czarne chmury :)
    ja nie mam motywacji ani ciut ciut..
    ale to ta pogoda za oknem sprawia, że nic mi się nie chce.. i do tego brakuje mi świeżych warzyw i owoców, bo ile można jeść przetwory i mrożonki :)
    Mam nadzieję, że niedługo uda nam się ogarnąć, czego Tobie i sobie życzę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń