wtorek, 29 maja 2012

Ocet jabłkowy sprawdzany na sobie...

Wiem, że to mój kolejny desperacki sposób na odchudzanie:) Dieta garstkowa niestety za każdym podejściem była wypierana totalnym brakiem czasu i pomysłów na komponowanie posiłków. Jednak od 1 czerwca mam zamiar do niej wrócić, ponieważ jest przede wszystkim bardzo tania.
Jeśli chodzi o temat octu jabłkowego to jak na razie ciężko mi powiedzieć, żeby był spektakularnie skuteczny(piję ocet 2 tyg) .Schudłam 2 kg w pierwszym tyg,a teraz zastój zobaczymy jak będą wyglądały obwody po miesiącu. Ocet zakupiłam w Rosmannie butelka 0.7 kosztuje ok 7 zł. Ja zaczynałam od 1 łyżki na pół szklanki wody teraz wypijam już dwie łyżki 3 razy dziennie(ok.30 min przed posiłkiem). Opinie co do wody są podzielone jedni piją z przegotowaną, inni mineralna, a nawet z gazowaną...Jeśli chodzi o mnie to jedynie z wodą mineralną jestem w stanie wypić tego wybuchowego drinka. Smakuje obrzydliwie, ale jedno co już zauważyłam to to ,że mój apetyt na słodycze się zmniejszył. Myślę,że jeśli wrócę do regularnych ćwiczeń to efekty będą automatycznie bardziej widoczne.

sobota, 26 maja 2012

Dzień Mamy...

Dziś nasze święto! Dzień spędzony oczywiście z moją najukochańszą mamą.
Od momentu w którym dowiedziałam się, że będę mamą moje spojrzenie na rodzicielkę diametralnie się zmieniło. Moje maleństwo co prawda jeszcze nie dało mi popalić nawet w 1% tak jak ja dałam czadu mojej mamie...Jednak zrozumiałam z niewiadomych przyczyn czemu służyć miały niektóre zachowania mamy.
Przecież to co często odbieramy jako dzieci za jakieś niesamowite ograniczenia naszej wolności to nic innego jak bezgraniczna chęć ochronienia nas przed złem tego świata. Mama walczy jak lwica aby dziecko było szczęśliwe. Pęka z dumy nawet jeśli nasze dokonanie to  z pozoru błahostka. Przyjmuje dzielnie każde nasze załamanie nerwowe spowodowane sprawami, które z perspektywy czasu są śmieszne a nie tragiczne.
Mama wybaczy wszystko...
Pewne rzeczy jesteśmy w stanie pojąć dorastając, ale tak naprawdę WIELKĄ ROLĘ jaką odgrywa w życiu każdego człowieka właśnie mama ja zrozumiałam dopiero kiedy to ja się nią stałam.
Codziennie staram się dać z siebie 200% aby mojemu dziecku niczego nie zabrakło. Zgodnie z hasłem reklamowym "BYCIE MAMĄ TO NAJCIĘŻSZA PRACA NA ŚWIECIE", ale w zamian dostaje się najpiękniejszą i najbardziej wartościową nagrodę jaką jest uśmiech dziecka...
Tak więc pamiętajmy i kochajmy nasze mamy, bo przecież codziennie jest dzień mamy...

czwartek, 24 maja 2012

Jedwab pod prysznic.

Ten produkt również przypadł do mojego gustu. W ostatnim poście zapomniałam napisać, że kosmetyki Bingo Spa poza tym,że są tanie(w tym wypadku 8,50 za 300 ml),bardzo wydajne to przede wszystkim pachną obłędnie, a ich zapach utrzymuje się jeszcze długi czas na skórze...
Płyn dosyć dobrze się pieni pozostawia skórę miękką, gładką i w miarę nawilżoną.
Jedynym jego minusem jak dla mnie jest zakrętka,która wyślizguje się z mokrej ręki.

BINGO!!!!

Jakiś czas temu wygrałam w konkursie firmy Bingo SPA. Do tego trafiłam na 30% promocję na ich stronie i zakupiłam jeszcze kilka innych kosmetyków tej firmy...Postaram się opisać moje wrażenia po używaniu owych produktów.
Pierwszym, o którym chciałam napisać jest:
Jedwab do mycia twarzy i szyi

Zazwyczaj wystrzegałam się tego rodzaju preparatów z powodu bardzo zatykających się porów. Płyny do mycia twarzy w większości powodowały na mojej buzi efekt niechcianego liftingu i mimo używania kremów nawilżających straszne swędzenie.
Używam tego płynu dwa razy dziennie i jeszcze nie przytrafiło mi się,aby moja twarz była ściągnięta, swędząca albo działo się z nią cokolwiek niepokojącego.
Wręcz przeciwnie skóra po u myciu jest bardzo dobrze oczyszczona, gładka i nawilżona na tyle, że nie miałam potrzeby używać kremu mocno nawilżającego.
Dodatkowo rumień, który pojawiał się po myciu innymi preparatami na policzkach nie jest już tak rozogniony(jest minimalnie widoczny tylko chwilę po umyciu).
Jeśli chodzi o to czy kupiła bym jeszcze raz ten produkt to podczas promocji zakupiłam kolejne dwa opakowania, ponieważ mam zamiar nadal go stosować!! I serdecznie polecam ten preparat, który ma również bardzo przystępną cenę 10 zł za 300ml.

środa, 23 maja 2012

eksperyment...

W związku ze spadkiem mojej motywacji i okresem totalnego obniżenia mojej odporności na przeziębienia postanowiłam dać sobie miesiąc czasu bez ćwiczeń, bańki chińskiej, trzymania się diety,owijania folią i bez basenu...
Efekt>tragedia!!!
Co prawda moja waga jest już dwa kg mniejsza niż była przed ciążą...Ale to jak wygląda moje ciało bez wszystkich zabiegów ujędrniająco-wysmuklających jest dla mnie totalnym szokiem.
Wiadomo robiłam peelingi, używałam balsamów na rozstępy i takie tam,ale skóra wygląda jakby ktoś mi ją ciągle naciągał, jej kolor jest okropny, pojawiły mi się jakieś dziwne kropki, bez ćwiczeń moja pupa opadła a już się zaczynała podnosić:)
Na szczęście po 3 tyg ciężkiej walki domowymi sposobami wyleczyłam gardło, katar i nawrót okropnie bolących zatok.
Rozpoczęłam delikatnymi treningami wracać do formy. Nie przypuszczałam, że ta przerwa będzie mnie kosztowała tyle wysiłku przy ćwiczeniach. Malutkimi kroczkami mam nadzieję,że już niebawem wskoczę na tryb aktywnej na maxa!Lato już za rogiem a ja nadal w lesie...

zaginęłam w akcji:)

Oj ostatni miesiąc był dla mnie i mojej psychiki mega sprawdzianem. Wiedziałam, że nasze kochane państwo kuleje, ale teraz dopiero uświadomiłam sobie jak bardzo. Ale może lepiej najpierw troszkę ochłonę po tym jak kilka razy byłam potraktowana przez urzędników...
Jeśli chodzi o moją maleńką kombinatorkę to co rano łamie mi serce swoimi ariami. Z tego co wiem dzieci po przebudzeniu przeważnie płaczą, burczą, jęczą czy coś w tym stylu. Amelka śpiewa sobie i hopsa na czworakach co powoduje, że każdego dnia wstaję ubawiona z pozycji jakie przybiera:)
Miesiąc temu rozpoczęłam też eksperyment związany ze spadkiem siły i podupadnięciem na zdrowiu.
Ale o nim winnym wpisie...