piątek, 24 lutego 2012

Kolejny dzień za mną a waga nadal jak zaklęta stoi w miejscu. To strasznie frustrujące, ale może powinnam się cieszyć,że nie przytyłam:) Mimo wszystko walczę dalej i idę na basen dla zrelaksowania się.
Jest jednak pozytyw w tych wszystkich zbędnych kilogramach, centymetrach i nieszczęsnych rozstępach!
To Ona! Jej uśmiech jest lekiem na całe zło:*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz